piątek, 11 listopada 2016

Millie Marotty pocztówki do kolorowania

Pisałam już kiedyś o pocztówkach do kolorowania Millie Marotty - to część jej serii dla dorosłych zatytułowanej "Królestwo Zwierząt". Rysunki są niewielkie, ale mają sporo detali, więc pokolorowanie jednej zajmuje dużo czasu. Za to efekty są całkiem satysfakcjonujące - i otrzymujemy albo oryginalną kartkę pocztową, albo obrazek do oprawienia na ścianę - wg gustu. Poniżej zamieszczam kilka własnych prac, które wykonałam ostatnio (gdy zachodzi potrzeba, by zająć czymś ręce i umysł, to świetne rozwiązanie).

50 pocztówek do kolorowania Millie Marotty


Projekty są różne, przez co prace nad "Królestwem Zwierząt" są dość ciekawe dla tych, którzy kolorować lubią... Pod spodem jedna z moich ulubionych kartek - sadzawka. :)

"Sadzawka"
Prace wykonane są cienkopisami niemieckiej firmy Staedtler - między innymi dlatego lubię kolorować (fajnie się nimi rysuje). Poza tym mają cienką linię, przez co można wykonać nawet najmniejsze detale bez (zbytniego) wyjeżdżania za linie.

To jedna z moich ostatnich prac.
Poniższą kartkę już kiedyś pokazywałam (TUTAJ), ale bardzo ją lubię, więc wrzucam ponownie.


Poniższa zaś zajęła mi sporo czasu - zwłaszcza, że przez długi czas nie miałam kiedy się zabrać za jej ukończenie. W końcu jednak się udało - pod spodem ostateczna wersja.


I wreszcie - najnowsza kartka, którą koloruję obecnie w wolnych chwilach, zwłaszcza takich przed telewizorem, w zimne wieczory (bo zima w zasadzie już nadeszła - całkiem niespodziewanie).


Która jest wasza ulubiona? Dodam jeszcze, że jeśli lubicie kolorować, zostawcie w komentarzach linki do swoich prac, a chętnie pooglądam i podzielę się nimi dalej. :)

2 komentarze:

  1. Pięknie Ci to wyszło. Ja nigdy nie używałam flamastrów a widzę, ze naprawdę warto, szczególnie przy małych elementach. Twoje obrazki sa tak cudownie dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. Jestem zachwycona!Tak się złożyło, że u mnie teraz też post z kolorowankami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, fajnie, że prace Ci się spodobały. :) Ja jakoś lubię te flamastry - właśnie przy większych rysunkach się nie sprawdzają, ale przy tych mniejszych (jak w przypadku pocztówek) - uważam, że wychodzi fajnie (no i nie trzeba ostrzyć ;) Do Ciebie już zaglądam. :) Pozdrawiam!

      Usuń