czwartek, 26 maja 2016

Najlepsza mama - Terry Sandbanks

Z okazji Dnia Matki chciałabym przypomnieć (lub przedstawić tym, którzy jeszcze jej nie znają) postać mojej ulubionej mamy z serii o Qwertym - Terry Sandbanks. To niska, wesoła kobieta o szaro-zielonych oczach i brązowych włosach, której niekwestionowalną pasją jest ogrodnictwo. Tak naprawdę niewiele o niej wiemy - wydaje się łagodzić spory i sporo uśmiechać, ale - tyle wam zdradzę - to taka cicha woda... Największą jej zaletą jest jednak - po prostu - bycie dobrą mamą dla Ange i także dla Qwerty'ego, którego szybko zaczyna traktować jak własnego syna. Bo swojej mamy chłopiec niestety nie zna...

Terry
Terry Sandbanks
Rysunek: Grzegorz Like

wtorek, 24 maja 2016

Rejs po Tamizie i trzy Alicje, czyli o tym, jak przypadkiem pisze się bestseller

Na początku lipca, a dokładnie 4 dnia tegoż miesiąca, w 1862 roku wielebny Dodgson wybrał się na wycieczkę łodzią po Tamizie. Nie wiem, czy świeciło wtedy słońce, ale załóżmy, że świeciło i było ciepło, a spokojna bryza rozwiewała lekko włosy pasażerom (bryza w Wielkiej Brytanii zawsze jest). Płynąc spokojnymi wodami rzeki, z panoramą 19-wiecznych okolic Oksfordu w zasięgu wzroku, pan Dodgson opowiedział trzem małym dziewczynkom: Lorinie, Alice i Edith Lidell historię o Alicji. Opowieść ta spodobała się Alice tak bardzo, że uprosiła wielebnego, aby ją dla niej spisał - tak też zrobił i w listopadzie 1864 roku podarował jej manuskrypt. 

Mia Wasikowska w roli Alicji (źródło obrazu)

piątek, 20 maja 2016

Wywiad z Paulem Kidbym, rysownikiem Świata Dysku Terry'ego Pratchetta

Książki Sir Terry'ego Pratchetta i, co za tym idzie, ilustracje Paula Kidby'ego znają chyba wszyscy. Już kilkakrotnie wspominałam tak o jednym z moich ulubionych autorów, jak i ilustratorze Świata Dysku. Dzisiaj jednak mam ogromną przyjemność opublikować specjalnie dla was wywiad, który przeprowadziłam ostatnio z Paulem Kidbym, twórcą dobrze znanych i lubianych postaci - od Niani Ogg i jej kota po Lorda Vetinari. Uznanego tego artystę spotkałam raz, gdy podpisywał swoje książki w bibliotece w Salisbury. I teraz, ku mojej radości, Paul znalazł chwilę czasu, by specjalnie dla mnie i moich czytelników odpowiedzieć na kilka pytań. Zapraszam!

Almost everyone knows Terry Pratchett's books and, what follows, Paul Kidby's illustrations. I have already mentioned, on several occasions, one of my favourite authors of all times, as well as the Discworld illustrator. Today, however, I have an enormous pleasure of publishing the interview I have recently conducted with Paul Kidby, the creator of images of well-known and loved characters - from Nanny Ogg and her mischievous cat to Lord Vetinari. I met this renowned artist once, when he was signing his books at the library in Salisbury, England. And now Paul has found some time to answer a few questions, especially for me and my readers. Read on! (Please note: English version of interview is published below the Polish translation.)

Paul Kidby
Paul Kidby i jego obraz okładki "Łups" ("Thud") autorstwa Terry'ego Pratchetta.
/ Paul Kidby and his picture of the cover of "Thud", authored by Terry Pratchett.
The images are sourced from Paul's website / Obrazy pochodzą ze strony internetowej Paula: www.paulkidby.co.uk 

czwartek, 19 maja 2016

"Siostra" (Qwerty: Więzi Rodzinne, TOM IV, Rozdział I)

19 maja, bez żadnego specjalnego powodu, wydaje się idealnym dniem na zamieszczenie pierwszego, nigdzie wcześniej niepublikowanego rozdziału czwartej części przygód Qwerty'ego Seymore'a, zatytułowanej "Qwerty: Więzi Rodzinne". Sam tytuł zdardza nam nieco o treści - w tej książce dowiadujemy się bowiem całkiem niespodziewanych rzeczy o rodzinie Asqualora... I nie tylko. Ci, co czytali wiedzą, że Qwerty już od dawna traktuje swoją najlepszą przyjaciółkę, Ange, całkiem jak siostrę. Ale bez wzajemności... Zapraszam na pierwszą część pierwszego rozdziału, co może dla naszego bohatera oznaczać tylko jedno: kłopoty. 

Pan Anthony Hopkins. Tak sobie wyobrażam starego drania, Asqualora... ;-)

środa, 18 maja 2016

Znużona śmierć, czyli poezja niezrozumiana (z przymrużeniem oka)

Słowo pisane jest groźniejsze od miecza - szczególnie dla tego, kto je pisze. Param się z powyższym na co dzień i - choć nie uniknęłam kilku mniej lub bardziej zasłużonych batów - na razie żyję i nikt mnie jeszcze nie powiesił na śmierć. Książki połykam na śniadanie, a piszę na obiad. Tłumaczę nudne umowy i ciekawe artykuły naukowe. Ale jeden rodzaj twórczości nie ma u mnie zrozumienia i nigdy go mieć nie będzie: poezja. Blah. 




poniedziałek, 16 maja 2016

Mądrość hrabiego Monte Christo

Ciekawą sprawą jest to, że jeszcze nie spotkałam osoby, której nie podobałaby się historia hrabiego Monte Christo. Opowieść ta ma bowiem w sobie wszystko: cierpiącego, skrzywdzonego niesłusznie bohatera, strąconego na samo dno przepaści, tylko po to,  by powstać i dołożyć jak się należy tym, którzy go zniewolili. Są wielcy państwo na paryskich salonach, jest karnawał we Włoszech - i to zaraz po ciemnych lochach twierdzy If - oto mocno kontrastujące ze sobą części książki. No i jest piękna Mercedes vs przecudowna Greczynka Hayde, która w tym nowszym filmie została całkowicie pominięta, nawiasem mówiąc...

Żródło obrazu TUTAJ

piątek, 13 maja 2016

Qwerty - trochę statystyk

Trzy części przygód pewnego chłopca o niecodziennym imieniu ujrzały już światło dzienne. Książki piszę i rozdaję (bo lubię) w wersji elektronicznej całkiem za darmo na stronie beezar.pl. I, gdy ostatnio zajrzałam na rzeczoną stronę, statystyki, włączając w nie także dwa opowiadania - horrory o tytule "Silckenville" (wiem, nie idą one w parze z opowieściami dla dzieci i młodzieży, do których przygody Qwerty'ego można zaliczyć, ale lubię o sobie myśleć jako o osobie piszącej dla szerokiej publiki...), przedstawiają się jak poniżej: 

czwartek, 12 maja 2016

"Książkowe" artykuły godne polecenia

Witajcie! Dzisiaj zaprezentuję Wam kilka wpisów - starych i nowych - dotyczących tematyki książkowej tudzież literackiej. Poniższą selekcję traktuję jako zbiór opinii i ciekawostek literatury, który okaże się interesujący dla każdego aspirującego mola książkowego... i nie tylko. Mam nadzieję, że zaciekawią was tak samo jak mnie. Zapraszam!

1. "Książkowe Czary" na blogu Magdallena Magazine (KLIKNIJ)

Blog Magdallena Magazine

wtorek, 10 maja 2016

Przeklinanie za granicą, czyli uważaj co mówisz!

W zeszłym roku, w pewne słoneczne, ciepłe popołudnie, przechadzałam się wraz z mężem po Salisbury. Salisbury to ok. 30-tysięczne miasteczko w południowej Anglii, słynne z kamiennego kręgu Stonehenge oraz średniowiecznej katedry. Była, jeśli dobrze pamiętam, niedziela. I na jednej z wąskich uliczek, prowadzących do rzeczonego kościoła, do naszych uszu dotarła ciekawa wiązanka. Jak się okazało, mówił pewien chłopak, może 20-letni, idący z dziewczyną - nie trudno było zgadnąć, że turysta. Ładniejsza połowa tej pary próbowała uciszać tę brzydszą; bez skutku. "I tak nie rozumieją" - padła odpowiedź. Na co nie wytrzymałam i stwierdziłam: "Rozumieją."




Księga Dżungli - dylemat emigranta

Kolorowa, trzymająca w napięciu, pięknie wykonana, zabawna - taka właśnie jest najnowsza ekranizacja Disneya "Księgi Dżungli" autorstwa Rudyarda Kiplinga. Do filmu przekonała mnie recenzja Dawida Słowińskiego na blogu "Okiem Fana" TUTAJ. Wybrałam się więc do kina i z przyejmnością stwierdzam, że było warto. Nie tylko jest to porywająca historia, ale też doskonała gra aktorska oraz wizulane cudo - w zasadzie można zatrzymać dowolną klatkę filmu i zrobić z niej fototapetę... 

"Księga Dżungli"
Obraz STĄD